Historia Mariusza i Ewy - Dlaczego zdecydowali się na soczewki wieloogniskowe?

Historia Mariusza i Ewy - Dlaczego zdecydowali się na soczewki wieloogniskowe?

Mariusz: Jak daleko nie sięgnąłbym pamięcią od zawsze byłem związany ze sportami zimowymi. 

Narty czy wędrówki po lesie – nie ma to dla mnie większego znaczenia. Aktywny tryb życia jest mi szczególnie bliski w zimę. To właśnie na nartach poznałem moja żonę Ewę. 

 

Jeszcze nie tak dawno temu obawiałem się, czy będę mógł dalej tak aktywnie spędzać tę porę roku. Postępująca zaćma mogła przekreślić moją pasję. Długo miałem opory przed operacją, jednak zaćma coraz bardziej mnie ograniczała.

 

Po pewnym czasie moja żona także zaczęła skarżyć się na pogarszający się wzrok i w tym przypadku też okazało się, że to zaćma.

 

Ewa: Operacja zaćmy była czymś, czego bardzo się obawiałam. Nie chciałam jednak by zaćma moja czy mojego męża ograniczyła nas w realizowaniu własnych pasji. 

 

Teraz z perspektywy czasu wiem, że strach ma wielkie oczy. Razem z mężem zdecydowaliśmy się na soczewki wieloogniskowe. Było to dla nas – aktywnych osób z zapałem do życia bardzo dobre rozwiązanie.

 

Ewa i Mariusz wybrali soczewki wieloogniskowe, które dzięki temu, że naśladują naturalne zdolności akomodacyjne oka, zapewniają poprawę wzroku zarówno w bliży, dali, jak i odległościach pośrednich co pozwala im prowadzić aktywny tryb życia.

 

Dlaczego pacjenci decydują się właśnie na soczewki wieloogniskowe?

 

To dobry wybór dla osób aktywnych – uprawiających sporty, ale też i tych zawodowo oraz kierowców. Soczewki wieloogniskowe mogą też sprawić, że pacjent nie będzie miał konieczności noszenia okularów do bliży czy dali po operacji zaćmy.

 

Wybór soczewek to wybór na całe życie. Powinien być dobrze przemyślany i skonsultowany z lekarzem, który będzie wykonywał zabieg.

 

Zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub poprzez formularz online.

Odpowiemy na wszystkie pytania.